Pierwszą znaną informacją świadczącą o istnieniu w WKS Wawel sekcji kolarskiej jest spis zawodników uczestniczących w I Biegu Dookoła Polski „Przeglądu Sportowego”, który odbył się w dniach 7–16 września 1928 roku. Zawody te, dziś uważane za pierwowzór Tour de Pologne, dwukrotnie organizowało Warszawskie Towarzystwo Cyklistów – w 1928 i 1929 roku. Na listach startowych widniały nazwiska trzech Wawelowców: Mieczysława Łaptasia (nr start. 45), Bolesława Piotrowicza (nr start. 46) i Józefa Piotrowicza (nr start. 69), który w końcu lat dwudziestych był uważany za jednego z najlepszych krakowskich szosowców. W inauguracyjnym wyścigu wystartowało osiemdziesięciu trzech zawodników, trasa liczyła 1491 km i była podzielona na sześć etapów: prowadziła z Warszawy przez Lublin, Lwów, Rzeszów, Kraków, Wieluń, Poznań, Łódź z powrotem do Warszawy. II Bieg Dookoła Polski odbył się rok później (4–18 sierpnia 1929) i liczył już 2250 km w dwunastu etapach. Wystartowało sześćdziesięciu sześciu zawodników (z siedemdziesięciu pięciu zgłoszonych), bieg ukończyło trzydziestu dwóch. Na listach startowych ponownie znaleźli się nasi zawodnicy: Bolesław Bialik (nr start. 73), Mieczysław Łaptaś (nr start. 74) i Józef Piotrowicz (nr start. 72).
W rozgrywanych mistrzostwach okręgu na 100 km Mieczysław Łaptaś i Bolesław Piotrowicz wywalczyli indywidualnie złoto i brąz, a dodatkowo Piotrowicz zwyciężył w tej samej konkurencji w mistrzostwach województwa. Dwa lata później (1930) również w tej konkurencji, wicemistrzem okręgu został Stanisław Duda. Kolejną cyklicznie organizowaną imprezą był bieg kolarski na trasie Kraków – Katowice – Kraków. Pierwsza edycja odbyła się w 1929 roku i wystartowało w niej pięćdziesięciu siedmiu zawodników. Początkowo bardzo ciężkie warunki (deszcz i błoto) oraz liczne awarie sprzętu (Bialik osiem razy zmieniał koło!) spowodowały, że zawody ukończyło czterdziestu trzech kolarzy. Piotrowicz zajął 6. miejsce, a Bialik 20. W drugiej edycji na starcie w Krakowie stanęło siedemdziesięciu trzech kolarzy. Znów ulewa i błoto bardzo utrudniły przejazd – zawody ukończyło pięćdziesięciu dziewięciu zawodników, wśród nich jako 8. na metę przyjechał Duda. W 1931 roku Duda zajął już 4. miejsce ze stratą niecałej minuty do zwycięzcy (jego czas to 6 godz. 28 min.). Po raz kolejny fatalna pogoda (tydzień ciężkich ulew i niska temperatura) przetrzebiła startujących – na stu zgłoszonych już na starcie wycofało się pięćdziesięciu pięciu zawodników.
W 1931 roku odbyło się jeszcze kilka imprez kolarskich, w których nasi zawodnicy zaznaczyli swoją obecność. W majowych mistrzostwach kolarskich klubów krakowskich na trasie ok. 50 km najlepszy czas dnia (1 godz. 23 min i 8 sek.) uzyskał Duda. Miesiąc później w wyścigu Tarnów – Krynica wzięła udział drużyna Wawelu. Ze względu na ulewny deszcz i fatalne warunki panujące na trasie z czterdziestu dwóch startujących zawodników do mety dojechało tylko dziewiętnastu. W informacji prasowej zostali wymienieni tylko zwycięzcy, niestety brak informacji o miejscach naszych reprezentantów. W Mistrzostwach Krakowa na dystansie 100 km (Kraków – Wadowice – Kraków) brało udział dwudziestu ośmiu kolarzy, a nasz zawodnik Alfred Krobot zajął 6. miejsce. W lipcu sekcja wzbogaciła się o nieoficjalny medal mistrzostw Polski – w VII Biegu Kraków – Zakopane, rozgrywanym jako Górskie Mistrzostwa Polski, Duda wywalczył 2. miejsce. Do zawodów stanęło pięćdziesięciu czterech zawodników, rywalizacja była ostra, a wręcz imponująca. Decydująca walka o zwycięstwo rozegrała się między Dudą a Wlokasem (Żory), jednak na finiszu Dudzie pękł amortyzator, wskutek czego Wlokas miał ułatwione zadanie – nie tylko zwyciężył, ale również ustanowił rekord Polski. W punktacji drużynowej Wawel zajął 3. miejsce za Legią Kraków i Legią Warszawa. Kierownikiem sekcji był w tym czasie p. Choczner.
Sekcja kontynuowała swoją działalność w latach pięćdziesiątych. Najlepszymi zawodnikami okręgu byli wówczas: Bernard Grzywocz, Jerzy Krupski, Alfred Magierowski i Adam Wiśniewski, jako drużyna zawsze zajmowali miejsce na podium. Adam Wiśniewski reprezentował też Wawel w wyścigu Tour de Pologne w 1953, jednak z powodu awarii sprzętu nie powiodło mu się najlepiej – „ostatnie 300 metrów przebiegł z rowerem na ramieniu”. W kolejnych wyścigach Wiśniewski miał już więcej szczęścia, ale niestety dla nas reprezentował już inny klub – CWKS Legia Warszawa.
Oprac. na podst.: Wojskowy Klub Sportowy Wawel 1919-2019: publikacja jubileuszowa. – Kraków, 2019.